Lifestyle

Wakacje bez sumienia – głosem porzuconych zwierząt

Udostępnij wpis:

Aktualizacja wpisu: 8 lipca, 2025

Podobno miałem być najlepszym przyjacielem. Tak mówili, kiedy mnie brali. Dzieci piszczały z radości, pani tuliła mnie do piersi, a pan zrobił zdjęcie na Instagramie z podpisem: „Nowy członek rodziny”. Brzmiało dumnie. Brzmiało na zawsze.

A teraz leżę przy drodze. Ta sama rodzina spakowała walizki, wrzuciła mnie do auta, a potem… zatrzymała się na skraju lasu. Otworzyli drzwi. Zawołali jak zawsze: „chodź, spacer!”. Pobiegłem szczęśliwy, bo kocham spacery. Tylko że kiedy się odwróciłem, ich już nie było.

Nie wiem, co zrobiłem źle. Czy źle kochałem? Za dużo gubiłem sierści? Przeszkadzałbym w hotelu? Nie pasowałem do planów? A przecież ja nie mam planów – mam tylko ich. Miałem.

Siedzę tu trzeci dzień. Woda w kałuży. Brzuch boli z głodu. Nikt nie przychodzi. Może jeszcze wrócą. Może dziś… Może jutro… Może…

Podobno jesteśmy członkami rodziny. Ale nikt nie zostawia dziecka na parkingu przy autostradzie. Nikt nie wyrzuca babci, bo za głośno słucha tv. Tylko nas można oddać – „bo wakacje”, „urlop” „bo nie mam co z nim zrobić”, „bo szczeka”.

A ja szczekam, bo tęsknię. Bo kocham. Bo nie rozumiem.

Nie wszyscy ludzie są tacy. Niektórzy pomagają. Przytulają. Ratują. Niech ten felieton do nich trafi – może podniosą mnie z rowu. A Ciebie, człowieku, proszę jedno: nie bierz nas na chwilę. Bierz na życie. Bo dla nas to zawsze jest na zawsze.

Jeśli naprawdę nie możesz zabrać mnie ze sobą – zrozumiem. Ale proszę, nie zostawiaj mnie w lesie. czy przy drodze. Są inne rozwiązania. Możesz zostawić mnie pod opieką zaufanej osoby. Są hotele dla psów, domy tymczasowe, opiekunowie na czas wakacji. Wiele miast ma grupy na Facebooku, gdzie ludzie pomagają sobie nawzajem. Trzeba tylko chcieć.

Zanim spakujesz walizkę, pomyśl też o mojej. Może nie zrobisz dla mnie rezerwacji z widokiem na morze, ale wystarczy mi miska, trochę cienia i wiadomość, że wrócisz. Bo dla mnie najważniejsze wakacje to te, kiedy jesteśmy razem.

A jeśli widzisz psa przy drodze, nie odwracaj wzroku. Może jestem jednym z nich. Może jeszcze wierzę, że człowiek wróci. Ale może to właśnie Ty jesteś tym człowiekiem, który pokaże mi, że nadzieja istnieje naprawdę.

Co możesz zrobić?

Jeśli nie możesz zabrać pupila na urlop:

  • Zgłoś się do hotelu dla zwierząt lub poszukaj petsittera w Twojej okolicy
  • Sprawdź lokalne grupy typu „Opieka na czas urlopu – [nazwa miasta]”
  • Zapytaj w lecznicy – wiele z nich współpracuje z opiekunami
  • Nigdy nie zostawiaj zwierzęcia samemu w domu ani, tym bardziej, w lesie

Jeśli chcesz pomóc:

  • Zgłoś porzucone zwierzę do lokalnego TOZ, Straży Miejskiej lub fundacji
  • Udostępnij zdjęcia – media społecznościowe ratują dziś setki żyć
  • Rozważ adopcję lub dom tymczasowy – to nie „na zawsze”, ale zawsze „na lepiej”
Udostępnij wpis:
Subscribe
Powiadom o
guest
STOP HEJT!
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments

Nie zezwalamy na kopiowanie treści.